Kocham moje miasto pełne ludzkich tajemnic
wieczorów o rozświetlonych prostokątach okien.
Dzień zaczyna się tu syreną
kończy blaskiem neonu.
Ludzie idą, biegną.
.................................Praca.
A ja? ......................... Stoję.
Może znajdę oazę dobroci
na wysepce tramwajowej.
Elżbieta, wtedy PNWL
_________________ przestrzeń
składa się z czasu
pokonywania
prostą linią
myśli
zakrętem pytania
zdecydowaniem
kropki śmierci
po wielokropku
umierania
E
_________________ przestrzeń
składa się z czasu
pokonywania
prostą linią
myśli
zakrętem pytania
zdecydowaniem
kropki śmierci
po wielokropku
umierania
E
wersem z chęcią się podzielę
wyobraź sobie, że towarzyszy mi przez tyle, tyle lat ...
bardzo go lubię, więc się cieszę, że może i Tobie się zapamięta
Elżbieta
_________________ przestrzeń
składa się z czasu
pokonywania
prostą linią
myśli
zakrętem pytania
zdecydowaniem
kropki śmierci
po wielokropku
umierania
E
To forum może przez pewien klimat otwiera do zwierzeń i w ramach nich pozwala bez obaw podzielić się początkami. To miłe. A Twój wiersz Elu podoba mi się.
Leszku, dziękuję
masz rację, że jak człowiek się nie obawia, że wszystko mu od razu przenicują, skrytykują i wymieszają, to jakoś tak sam z siebie pokaże, że kiedyś był naiwnym podlotkiem z ogromnymi myślami, ideami, które czasem zostały mu na całe życie.
serdeczności E
_________________ przestrzeń
składa się z czasu
pokonywania
prostą linią
myśli
zakrętem pytania
zdecydowaniem
kropki śmierci
po wielokropku
umierania
E