przy lustrach widzących niejedno odbicie
z okruchów wstawając lepiły na nowo
Gdy nasze ja, zawsze żyjące mnóstwem różnych rzeczy, będące tylko myślą o tych rzeczach, jakimś przypadkowym zrządzeniem przestanie je widzieć przed sobą, nagle zaczyna myśleć o sobie i znajduje tylko jakiś pusty aparat, coś, czego nie zna i czemu usiłuje nadać trochę rzeczywistości za pomocą wspomnienia twarzy dostrzeżonej w lustrze.
/Marcel Proust/
Wiek: 23 Dołączyła: 31 Mar 2011 Posty: 4521 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2018-06-13, 21:24
Jakże często w prośbie o ostatnie spotkanie
zawarta jest nadzieja na usłyszenie słowa „zostań”.
w lustrze dostrzegamy wszystko, myślę że widzisz w nim
ludzi ich zachowanie, cechy i osobowość, brak akceptacji i odrzucenie
utrata miłości boli tak jak źle ulokowana miłość jest cierpieniem
warto otworzyć się na nową - ale nie o niej chyba piszesz
smutne wersy ubrałaś w piękną poezję na ostatnią drogę
_________________ Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Jakże często w prośbie o ostatnie spotkanie
zawarta jest nadzieja na usłyszenie słowa „zostań”.
w lustrze dostrzegamy wszystko, myślę że widzisz w nim
ludzi ich zachowanie, cechy i osobowość, brak akceptacji i odrzucenie
utrata miłości boli tak jak źle ulokowana miłość jest cierpieniem
warto otworzyć się na nową - ale nie o niej chyba piszesz
smutne wersy ubrałaś w piękną poezję na ostatnią drogę