Ja od urodzenia coś z nimi miałam bliskiego, jeszcze nie zdawałam z tego sprawy, że to się zwie wierszowanie, one mnie wprost prześladują, nic na to nie poradzę. Kiedy przyszła pora, że mogę się tym bawić, próbuję wszystkiego - sonet, villanella, limeryk, stornell - aby czas czymś wypełnić.
Dzięki za wgląd.
Powodzenia w próbach . Rymy przeplatane są jak najbardziej potrzebne .
Czegoś mi tu jednak brakuje - czegoś co zatrzymało by mnie najdłużej i sprawiło że ten deser naprawdę będzie smakował .
Z uszanowaniem L.G.
_________________ " Każdy dzień to takie małe życie "
Chyba wiem czego; czytając Twoje wiersze - prawdopodobnie używam innych przypraw, ale tak już jest. Gdyby wszystkie kuchnie były takie same, jedlibyśmy wszyscy ten sam barszcz. Dzięki, że wpadłeś pod wiersz.