POSTscriptum Strona Główna  
  POSTscriptum
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 

Odpowiedz do tematu POSTscriptum Strona Główna » PISANE PROZĄ » Publicystyka » Jedenasta
Jedenasta
Autor Wiadomość
fiołkowa 
b. befana_di_campi

Dołączyła: 24 Kwi 2017
Posty: 2248
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: 2020-01-16, 17:35   Jedenasta

„Jesień już, Kochani Państwo, przydałoby się zacząć myśleć o Antologii 11”, napisałam 30 września ubiegłego roku, przypominając (nieśmiało) o kolejnym wydaniu wspomnianej publikacji, która od dekady posiada magnetyczną moc przyciągania pięknych z najpiękniejszych wierszy.

9 listopada tego samego roku był już komplet, dlatego z początkiem stycznia br. spotkaliśmy się znowu przy naszych – już „zaksiążkowanych” - lirykach niczym w pewnej nastrojowej kawiarni o nazwie „Poezja”.

Nowy tom Antologii niezmiennie osobliwy, ponieważ właśnie te publikacje – dla mnie przynajmniej – są czymś wyjątkowym, stąd więc – tu dygresja - i mój ubiegłoroczny powrót – niegdyś wielce urażonej – w postaci alegorycznej skruszonej kozy, która ponownie przymaszerowała do Portalowego woza po to, żeby wydrukować tam swoje teksty, w które wkłada samą siebie.

31 nazwisk z przypisanymi i charakterystycznymi dla każdego Twórcy utworami. Piękna pod każdym względem edycja, skąd spomiędzy wersów przebija łagodne, po trosze psychodeliczne światło nad szarobłękitnym horyzontem okładki, gdzie „linia w przestrzeni rozdzielająca niebo i morze obiecuje coś, do czego nie sięgnął jeszcze wzrok” napisał w komentarzu jeden z Użytkowników – Jerzy Edmund Alchemik. Lecz z tych zaprezentowanych na dwustu dwudziestu pięciu stronach niniejszej książki, strofach, urzekł mnie pewien szczególny wiersz:

Autor: Mirosław Kaczmarek /mironiusz/ - lipowe warkocze

z deszczem pod rynnę
na niepogodę mlaskającą
niegrzecznie przy klombie
zdziwiony zza firanek

jakbym jej nie znał
nie pamiętał jak wysysa
świeżość nasturcji
rozwiewa świerki

na wieży kościoła
niepokoi witraże
mrugające nerwowo
pogrążonym w chaosie

na to wszystko
lipowe warkocze
pełne delirycznych ucieczek
z makiet dorosłości

gdzie byłem jutro
gdy wiersze przysięgały
na nocne dmuchawce
że nie zapomną o nas

rozgałęzionych pomiędzy
słuchaniem poezji
śpiewanej latarniom
oświetlającym samotność

a ciszą wiejskiego
kościołka w którym
szepty pól
jak poranne psalmy
_________________
Z Ciemnogrodu, gdzie najjaśniej bywa pod latarnią :rotfl:
 
 
Gorgiasz 


Dołączył: 10 Lis 2016
Posty: 842
Wysłany: 2020-01-17, 10:00   

Skoro jesteśmy przy urzekających wierszach, to pozwolę sobie wstawić swój typ:

666

Nie rozpaczaj, przecież to niczyja wina.
Wina nalej, bo rozluźnia obyczaje.
Świnka ze mnie, może świnia, ale trzymam
cześć blondynek i ich honor. Teraz polej!

Kawę?! Przecież nie mam kaca! Wybacz! Kocham!
Chyba. Po swojemu, odwracając lustra.
Ta za taflą zbytnio mi się nie podoba.
Czy już szósta? Muszę pędzić. Masz całusa.

Nie, nie pytaj, gdzie mnie nosi wieczorami.
Może... muszę twarz zanurzyć w swą poduszkę.
Lub odtańczyć coś na stole, ale z nami...
koniec. Przecież. Znów spotkamy się przed szóstą.

/Alchemik/
 
 
fiołkowa 
b. befana_di_campi

Dołączyła: 24 Kwi 2017
Posty: 2248
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: 2020-01-17, 12:48   

Nie, Gorgiaszu, wymysł Alchemika z jego apokaliptyczną cyfrą, nie dla mnie :oczami: Mam jeszcze inny, wyjątkowo przemawiający do siebie wiersz, nad którym trudno, kiedy go czytam, mi nie zapłakać :(

Autor: Lidia Kowalczyk /amandalea/

*** /to już ponad miesiąc.../

to już ponad miesiąc gdy mijam
puste miejsce po łóżku
automatycznie wysunięta dłoń
zawisa w próżni

wciąż nie mogę uwierzyć
niby przygotowana
sprawdzałam z niedowierzaniem
zimne czoło
szukałam pulsu w zagłębieniach

po trzech niespokojnych nocach
pełnych ruchliwych dłoni
nadpobudliwych słów
odeszłaś w sen

poranny rytuał stracił sens

Dla tego rodzaju wierszy, to warto się trzymać PS; wracać doń, czasem - za szczerość - obrywać po uszach ;)
W tych Antologiach bije ludzkie serce; reszta jest przyczynkiem [vide: tekst Alchemika]., ponieważ pisać "każdy może" :niepewny:
_________________
Z Ciemnogrodu, gdzie najjaśniej bywa pod latarnią :rotfl:
 
 
amandalea 
Lidia Kowalczyk


Wiek: 62
Dołączyła: 17 Paź 2007
Posty: 21210
Wysłany: 2020-01-17, 16:42   

Myślę, że każdy znajdzie w Jedenastce coś dla siebie ;)
Fiołkowa, dziękuję za fajną recenzję :)
_________________
a po nas już nic
jeno popiół i zgliszcza
życie to jeden wic
rzekł uczeń mistrza
 
 
mironiusz


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 8080
Wysłany: 2020-01-17, 18:24   

:)
_________________
I będą mi grały wiatry...
M.
 
 
fiołkowa 
b. befana_di_campi

Dołączyła: 24 Kwi 2017
Posty: 2248
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: 2020-01-17, 21:00   

:)
_________________
Z Ciemnogrodu, gdzie najjaśniej bywa pod latarnią :rotfl:
 
 
Marek 
Z. Marek Piechocki


Wiek: 77
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 15294
Wysłany: 2020-01-17, 21:45   

fiołkowa napisał/a:
Autor: Lidia Kowalczyk /amandalea/

*** /to już ponad miesiąc.../

to już ponad miesiąc gdy mijam
puste miejsce po łóżku
automatycznie wysunięta dłoń
zawisa w próżni

wciąż nie mogę uwierzyć
niby przygotowana
sprawdzałam z niedowierzaniem
zimne czoło
szukałam pulsu w zagłębieniach

po trzech niespokojnych nocach
pełnych ruchliwych dłoni
nadpobudliwych słów
odeszłaś w sen


REWELKOWY TEKST. Tutaj nieco ponad miesiąc u mnie już prawie 3 lata a trauma trwa nadal.
 
 
fiołkowa 
b. befana_di_campi

Dołączyła: 24 Kwi 2017
Posty: 2248
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: 2020-01-17, 22:41   

Doskonale rozumiem :zalamany: U mnie ten ból powraca - z przerwami - już prawie 8 lat. W 7 numerze Antologii zamieściłam wiersz pt. "La Buona Morte":

Uprzątnąć posłanie choć nadal zapach wosku
pośrodku uciszony oddech
i zatrzymany balans serca
A w moich dłoniach twarzyczka Umarłej
zaraz mi zwiędnie fioletową malwą
do przeżółconej strefy chłodu –
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
jak medalik z alpaki

Do obecnej recenzji wybrałam franciszkański liryk mironiusza, mimo że wiersz Lidzi utkwił mi jak drzazga pod paznokciem :(
_________________
Z Ciemnogrodu, gdzie najjaśniej bywa pod latarnią :rotfl:
 
 
fiołkowa 
b. befana_di_campi

Dołączyła: 24 Kwi 2017
Posty: 2248
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: 2020-02-05, 13:27   

Muszę się jednak nieskromnie :zawstydzony: pochwalić :zawstydzony:

http://www.poezja-polska....&thread_id=2069

:zawstydzony:
_________________
Z Ciemnogrodu, gdzie najjaśniej bywa pod latarnią :rotfl:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
POSTscriptum Strona Główna » PISANE PROZĄ » Publicystyka » Jedenasta


Kontakt:

w sprawach merytorycznych:
Amandalea: amandalea@interia.pl, Leszek Wlazło: niepoeta2@wp.pl

w sprawach techniczno-merytorycznych:
Łukasz Pfeffer (luk19952): lukasz@pfeffer.com.pl


Pfeffer.com.pl - Zaistniej w internecie
 
 

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Dustin Baccetti modified by Nieoficjalny support phpBB2 by Przemo