Charyzma psychopaty jest krótkotrwała i płytka, a nawet kiepsko odgrywana, ale czasem, z racji posuchy i poranienia wzroku, trudno ofierze to dojrzeć, ofiara łapie się we wnyki, bo uzależnia się od tej charyzmy, właśnie wtedy, gdy drapieżnik ją już wycofa, pokazując prawdziwą twarz.
.AnimusLumen.
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2016 Posty: 872
Wysłany: 2020-10-01, 19:30
[quote="PoparzonaKawą"]Charyzma psychopaty jest krótkotrwała i płytka, a nawet kiepsko odgrywana, ale czasem, z racji posuchy i poranienia wzroku, trudno ofierze to dojrzeć, ofiara łapie się we wnyki, bo uzależnia się od tej charyzmy, właśnie wtedy, gdy drapieżnik ją już wycofa, pokazując prawdziwą twarz.[/quote]
Musisz mieć dużą wiedzę na ten temat, bo twój komentarz brzmi bardzo profesjonalnie. Masz rację, że są płytcy, ale jakoś dobrze se radzą. Może dlatego, że mało kto albo za mało ludzi potrafi ich zdemaskować? Nie wiem. Z resztą nigdy nie ma się też pewności.
_________________ „Malarstwo jest milczącą poezją, a poezja - mówiącym malarstwem“ - Simonides
Masz rację, że są płytcy, ale jakoś dobrze se radzą. Może dlatego, że mało kto albo za mało ludzi potrafi ich zdemaskować?
Podstawą jest perfekcyjne rozpracowanie słabości, tęsknot i kompleksów ofiary. Jak już się to zrobi i odpowiednio "dostroi program działania" głębia wciągnie ofiarę jak odkurzacz. Mówię o prawdziwych psychopatach, a nie półgłówkach- kombinatorach uważających się za cwanych.
No dobra, nie smęcę już, tak czy owak spotkania z psychopatami są jak przebyte ciężkie infekcje, które hartują przed następnym zachorowaniem, jakieś przeciwciała zawsze powstają i pozostają.
Pozdr
.AnimusLumen.
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2016 Posty: 872
Wysłany: 2020-10-01, 20:31
Piękna pointa, również pozdrawiam
_________________ „Malarstwo jest milczącą poezją, a poezja - mówiącym malarstwem“ - Simonides