Wysłany: 2018-05-21, 20:09 Znów wędruję...(pantum)
Znów wędruję pod górę z balladami w plecaku
jeden termos z herbatą pojedynczy kubeczek
karimata ze wspomnień buty z szachów i matów
noga prawa i lewa ociężale się wlecze
jeden termos z herbatą pojedynczy kubeczek
mniejszy ciężar jest ważny przy wspinaniu pod górę
noga prawa i lewa ociężale się wlecze
w pojedynkę najlepiej chociaż pusto i z trudem
mniejszy ciężar jest ważny przy wspinaniu pod górę
a mnie siły ubywa i gęstnieje powietrze
w pojedynkę najlepiej chociaż pusto i z trudem
żwir zaprósza źrenice co ma nie być to będzie
a mnie siły ubywa i gęstnieje powietrze
coraz płycej oddycham oczy łzawią od wiatrów
żwirem prószy w źrenice wszystko jedno co będzie
znów wędruję pod górę z balladami w plecaku