Wiek: 23 Dołączyła: 31 Mar 2011 Posty: 4521 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2019-11-17, 17:50
Cytat:
Dzień 355
- jeszcze troszeczkę brakuje do końca roku
ale Leo już podsumował z końcem listopada czas który za nim....
zapewne ma nadzieję, że samotna rozkosz - się rozwieje
i tak bliżej Nowego Roku będzie rozkosz we dwoje
liryczna tęsknota podobasie
_________________ Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
po mojej stronie tak jak było
już tylko nie mam sił na miłość
Leon Gutner napisał/a:
tak krok za krokiem ślad za śladem
wciąż jestem tamtym listopadem
tak sobie myślę, że to Twoje rozżalenie jest bardzo dalekie od użalania się, jest w nim wiele prób zrozumienia drugiej strony bez jakiegoś wycia
opisujesz swoje emocje nienachalnie, zaganiasz je w kąt, ale one są tak bardzo widoczne dla każdego kto czyta uważniej
W istocie. Peel próbuje zrozumieć. I nie użala się specjalnie. Jest już pogodzony. Przyjął. zaakceptował. Docenia i jest wdzięczny za wszystko czego dane mu było doświadczyć.
Dziękuję Beo za lekturę i refleksję .
Z uszanowaniem L.G.
_________________ " Każdy dzień to takie małe życie "
Oczywiście, zwróciłem uwagę na tytuł.
Dzień 355 roku, czyli 21 grudnia.
Równonoc i przesilenie.
Do tej pory coraz więcej mroku wkradało się przez okna.
Ale i przez oczy tzw. popularnie. zwierciadła duszy.
Wyświechtany zwrot dopełniaczowy, ale jakże prawdziwy.
Zwróciłem też uwagę, że dni w ogóle są przez peela liczone, odliczane.
Kto odlicza pojedyncze dni!?
Nie wiem czy peel odlicza cykl pór roku, czy nadzieję.
Puenta jednak odwraca znaczenie czasu.
Tak naprawdę to peel odlicza w tył.
Próbuje nałożyć na siebie listopady.
Ten z obecnością i ten obecny bez tejże.
Wszystko to napisane tęsknymi strofami lirycznymi