POSTscriptum Strona Główna  
  POSTscriptum
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 

Odpowiedz do tematu POSTscriptum Strona Główna » PISANE WIERSZEM » Wiersze rymowane » Portret nieznajomej w czerwonej sukience
Portret nieznajomej w czerwonej sukience
Autor Wiadomość
Alchemik 


Wiek: 69
Dołączył: 30 Wrz 2019
Posty: 661
Skąd: Trójmiasto i światy
Wysłany: 2019-11-25, 18:49   Portret nieznajomej w czerwonej sukience

wwwSwojego czasu korespondowałem z przyjaciółką, poetką, którą znałem jedynie z internetu i pewnego ukochanego, już nieistniejącego portalu poetyckiego.
wwwZamieszkuje Wyspy Brytyjskie. A ja zakochałem się w Jej erotykach. Naprawdę wspaniałych. Rudowłosa piękność. Ognista, Agnis, Ignis, Iga.
wwwIga. Tak ją nazywałem. Również kotem w butach w pewnym moim wierszu.
Dała mi kiedyś zlecenie na nietypowy wiersz.
Wysłała zdjęcie, na którym jest w zaawansowanej ciąży. (Nie wspomniałem, że miała synka, o którego dbała ponad wszystko, będąc samotną matką).)
Piękna, rudowłosa kobieta w czerwonej sukience.
Przyjąłem jako wyzwanie.
Ta jej czerwona sukienka wydęta brzuchem przy nadziei, skojarzyła mi się z żaglem.
Potem próbowałem wczuć się. Powstał obraz i nie tylko.
Choroba morska - poranne mdłości

wwwUżyłem kilku słów kluczy typu - brzemienne, rozwiązanie, odmienne, nadzieja...
To może wydawać się proste.
Ale wcale nie użyłem ich do końca świadomie.
Zlecenie zmieniło się w inspirację.
Naprawdę wyobraziłem Ją sobie jako okręt na falach oceanu.
Świadomie uprościłem wiersz, choć miałem ochotę na różne ozdobniki.
Ciąża, jednak, jest najpiękniejszym kwiatem, ozdobnikiem.



Portret nieznajomej w czerwonej sukience


Niemal dostojnie się kołysze.
Czerwony żagiel wpięty w ciszę,
jakby w objęciach oceanu.
Choroby morskiej treść co ranek.

Jej oczy w troski dziś brzemienne,
już, już kiełkują rozwiązaniem.
Pędzące myśli nad imieniem.
Z burzy się zrodzi… wyczekane.

Dryfując ku odmiennym lądom,
w nadziei łódź po falach skacze.

Jakim kolorem w twarz spoglądnie,
gdy mnie powita pierwszym płaczem?
_________________
Jerzy Edmund Alchemik
 
 
jaga 
Jadwiga


Wiek: 23
Dołączyła: 31 Mar 2011
Posty: 4521
Skąd: lubuskie
Wysłany: 2019-11-25, 19:12   

Alchemik napisał/a:
Ognista, Agnis, Ignis, Iga.
- bardzo fajny wstęp
do smakowitego wiersza
stworzyłeś ciekawy obraz - portret nieznajomej poetki
ruda tańczy jak szalona - twoja dryfuje ku nieznanym lądom
z nadzieją na lepsze jutro
bardzo ładna całość
_________________
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.

— Wisława Szymborska
 
 
fiołek

Dołączył: 13 Mar 2017
Posty: 2734
Wysłany: 2019-11-25, 19:40   

Pięknie opisałeś nieznajomą...
Jest w Twoich słowach o niej jakiś czar. Moc...

I nie gniewaj się, ale najbardziej podoba mi się część pisana prozą...

Nie gniewasz się?
 
 
amandalea 
Lidia Kowalczyk


Wiek: 62
Dołączyła: 17 Paź 2007
Posty: 21210
Wysłany: 2019-11-26, 08:48   

mmm, wstęp piękny, a wiersz?, rozczulający :P
_________________
a po nas już nic
jeno popiół i zgliszcza
życie to jeden wic
rzekł uczeń mistrza
 
 
Leon Gutner 
Leon Gutner


Wiek: 49
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 8377
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2019-11-26, 16:11   

I dobrze Al że zrezygnowałeś z ozdobników.
To co się finalnie zapisało jest świetne.
Jestem pod wrażeniem.

Z uszanowaniem L.G.
_________________
" Każdy dzień to takie małe życie "
 
 
 
Alchemik 


Wiek: 69
Dołączył: 30 Wrz 2019
Posty: 661
Skąd: Trójmiasto i światy
Wysłany: 2019-11-27, 01:04   

Niezmiernie dziękuję, Leonie.
Jesteś tu największym autorytetem w kwestii mowy wiązanej rymami.
Wiedziałem wcześniej, bo ruda była pod ogromnym wrażeniem wiersza.
Wiedziałem wcześniej, że nie zepsułem.
Wręcz stworzyłem coś dobrego. Ale nie mógłbym inaczej. Nie mógłbym zawieść ognistowłosej i żadnej innej samotnej matki.
Wcześniej napisałem w poście, że użyłem słów kluczy.
Ale to niezupełnie prawda, jeżeli chodzi o planowanie wiersza.
Sam pewnie zauważyłeś, Leonie, że najlepsze wiersze wychodzą nam, będąc po części improwizacją. Te słowa przychodzą z głębi duszy na zawołanie, na potrzebę snucia wiersza.
Prawdziwej poezji nie da się zaplanować.
Można tylko postanowić, że napisze się wiersz.
Jestem pewien, że masz dokładnie tak samo, Lwie.
Interesującym jest, że w wierszach pisanych weną, jestem w stanie nawet wcielić się w kobietę, w kogokolwiek.
Nagle wydaje mi się, że wiem jak powinna zareagować, powiedzieć postać, którą przejąłem.

Dziękuję, Lidziu, za czytanie i zainteresowanie moją poezją.
Wcale nie jest taka trudna.
Uwierz, to nie zagadki, chyba że dla mnie, kiedy wcielam się w jakąś postać.

Jurek
_________________
Jerzy Edmund Alchemik
 
 
jaga 
Jadwiga


Wiek: 23
Dołączyła: 31 Mar 2011
Posty: 4521
Skąd: lubuskie
Wysłany: 2019-11-27, 09:56   

Cytat:
jestem w stanie nawet wcielić się w kobietę, w kogokolwiek.
- i to właśnie jest zaleta pisarza poety
_________________
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.

— Wisława Szymborska
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
POSTscriptum Strona Główna » PISANE WIERSZEM » Wiersze rymowane » Portret nieznajomej w czerwonej sukience


Kontakt:

w sprawach merytorycznych:
Amandalea: amandalea@interia.pl, Leszek Wlazło: niepoeta2@wp.pl

w sprawach techniczno-merytorycznych:
Łukasz Pfeffer (luk19952): lukasz@pfeffer.com.pl


Pfeffer.com.pl - Zaistniej w internecie
 
 

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Dustin Baccetti modified by Nieoficjalny support phpBB2 by Przemo