POSTscriptum Strona Główna  
  POSTscriptum
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 

Odpowiedz do tematu POSTscriptum Strona Główna » PISANE WIERSZEM » Wiersze radosne » Planista
Planista
Autor Wiadomość
Hardy 


Dołączył: 08 Gru 2015
Posty: 1746
Wysłany: 2019-12-04, 18:18   Planista

Zorientował się po czasie –
nie wszystko przewidzieć da się.
Za pięć minut przyjemności –
osiemnaście lat płatności.
 
 
amandalea 
Lidia Kowalczyk


Wiek: 62
Dołączyła: 17 Paź 2007
Posty: 21210
Wysłany: 2019-12-04, 18:26   

A tom się uśmiała ;) , no cóż nie wszystko i nie zawsze da się zaplanować :rotfl:
_________________
a po nas już nic
jeno popiół i zgliszcza
życie to jeden wic
rzekł uczeń mistrza
 
 
Hardy 


Dołączył: 08 Gru 2015
Posty: 1746
Wysłany: 2019-12-04, 20:06   

amandalea napisał/a:
A tom się uśmiała ;) , no cóż nie wszystko i nie zawsze da się zaplanować :rotfl:

Świat byłby zbyt nudny... chociaż planista może mieć odmienne zdanie. Zwłaszcza kiedy na niego trafiło... a taki był skrupulatny, "hamerykański" ;)
 
 
jaga 
Jadwiga


Wiek: 23
Dołączyła: 31 Mar 2011
Posty: 4521
Skąd: lubuskie
Wysłany: 2019-12-08, 08:10   

jakby planował z rozwagą nic by mu się nie przydarzyło ;)
_________________
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.

— Wisława Szymborska
 
 
Hardy 


Dołączył: 08 Gru 2015
Posty: 1746
Wysłany: 2019-12-08, 14:24   

jaga napisał/a:
jakby planował z rozwagą nic by mu się nie przydarzyło ;)

Jago, a przypadki? Przypadki chodzą po ludziach ;)
 
 
Alchemik 


Wiek: 69
Dołączył: 30 Wrz 2019
Posty: 661
Skąd: Trójmiasto i światy
Wysłany: 2019-12-08, 16:43   

Przyznaję, że Twoje fraszki i humoreski są bardzo dobre.
Powinieneś zebrać w tomik i udać się do wydawnictwa.
Może, przypadkowo, spodoba się również wydawcy.
Takie rzeczy z jajem wciąż jeszcze się sprzedają.

Ja, z moją smętną poezją, raczej nie mam szans.
Trzymam kciuki, Hardy.
Posiadasz błyskotliwy umysł i smykałkę do pisania.

Jurek

Tantiemy wystarczyłyby może na alimenty.
_________________
Jerzy Edmund Alchemik
 
 
Hardy 


Dołączył: 08 Gru 2015
Posty: 1746
Wysłany: 2019-12-08, 19:14   

Dzięki za miłe słowo, Alchemiku, doceniam je. To samo powiadam o Twoich wierszach, chociaż innej, poważniejszej są natury.

Kilka lat temu ukazał się mój tomik fraszek, limeryków itp. żartobliwych wierszyków. Powoli zbiera się tyle nowych, że chyba je złożę. Po prostu, tak pewnie jak Ty - co pewien czas wpadnie coś do głowy i zapisuję :) Fakt, że lżejszej są natury.

Bardziej siedzę teraz w beletrystycznej prozie wspomnieniowej, z czego już zrobił się cały, książkowy cykl wspomnieniowy.
PS. Nie mam chęci ani (zwłaszcza) czasu na szukanie i czekanie, więc wydaję prozę w wydawnictwie przy współudziale kosztów fifty-fifty. Nie wyznaję zasady (jak niektórzy z domorosłych "cenzorów"), że takie wydanie jest "nic niewarte". Nie metka wydawnictwa i fdorma wydania decyduje o jakości, tylko treść.
Po prostu wydawnictwa są firmami, chcą zarobić, więc wydają (tak jak o sobie piszesz) pozycje, które się sprzedają - horrory, kryminały, sensacje, fantasy, obyczajówkę kobiecą.

Ja zaś wolę wspomnienia i starczy ich jeszcze na kilka pozycji.

http://postscriptum.net.pl/viewtopic.php?t=30875
 
 
Alchemik 


Wiek: 69
Dołączył: 30 Wrz 2019
Posty: 661
Skąd: Trójmiasto i światy
Wysłany: 2019-12-08, 19:47   

Ja też próbuję zabrać się za prozę. Tym bardziej, iż zauważyłem, że nie mam żadnych problemów w jej pisaniu. Jedynym jest lenistwo.
A to bardzo poważny problem!
Nawet nie masz pojęcia ile pomysłów siedzi w mojej głowie.
Może za dużo!
_________________
Jerzy Edmund Alchemik
 
 
Hardy 


Dołączył: 08 Gru 2015
Posty: 1746
Wysłany: 2019-12-08, 20:07   

Alchemik napisał/a:
Ja też próbuję zabrać się za prozę. Tym bardziej, iż zauważyłem, że nie mam żadnych problemów w jej pisaniu. Jedynym jest lenistwo.
A to bardzo poważny problem!
Nawet nie masz pojęcia ile pomysłów siedzi w mojej głowie.
Może za dużo!

Jaki ja jestem leniwy...
Wiesz, co jest najtrudniejsze w prozie? Zacząć nową... później już jakoś leci. Fakt, że też robię to z oporami, ciągle wynajduję coś innego, ale jak zacznę, to czasem stroniczkę-dwie skrobnę dziennie. Staram się nie robić dłuższych przerw niż kilkudniowe.
O właśnie, pójdę coś skrobnąć przez godzinkę ;)

PS. Mniej marudź, zacznij!
 
 
PoparzonaKawą 


Dołączyła: 09 Gru 2019
Posty: 936
Wysłany: 2019-12-09, 20:53   

Odpowiedzialność i pomyślunek musi być najpierw, wszak to cecha człowieka dorosłego. Ale różnie u dorosłych z tą cecha bywa... I o tym właśnie mówi ten króciak.
_________________
Kiedyś, spotykając kogoś, zastanawiałam się, czy dana osoba mnie lubi, a teraz w tej samej sytuacji, zastanawiam się, czy to ja lubię tę osobę.

(Meryl Streep)
 
 
Marek 
Z. Marek Piechocki


Wiek: 77
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 15294
Wysłany: 2019-12-09, 21:14   

PoparzonaKawą napisał/a:
Odpowiedzialność i pomyślunek musi być najpierw,


A emocje, MiŁa Pani? A potrzeba bliskości...e.t.c. :hyhy:
 
 
PoparzonaKawą 


Dołączyła: 09 Gru 2019
Posty: 936
Wysłany: 2019-12-09, 23:28   

Marek napisał/a:
PoparzonaKawą napisał/a:
Odpowiedzialność i pomyślunek musi być najpierw,


A emocje, MiŁa Pani? A potrzeba bliskości...e.t.c. :hyhy:


Miły Panie, emocje i bliskość nie wykluczają odpowiedzialności, myślę, że mogą ją nawet wspierać.
_________________
Kiedyś, spotykając kogoś, zastanawiałam się, czy dana osoba mnie lubi, a teraz w tej samej sytuacji, zastanawiam się, czy to ja lubię tę osobę.

(Meryl Streep)
 
 
Marek 
Z. Marek Piechocki


Wiek: 77
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 15294
Wysłany: 2019-12-09, 23:46   

PoparzonaKawą napisał/a:
Miły Panie, emocje i bliskość nie wykluczają odpowiedzialności, myślę, że mogą ją nawet wspierać


co racja, to racja
 
 
Alchemik 


Wiek: 69
Dołączył: 30 Wrz 2019
Posty: 661
Skąd: Trójmiasto i światy
Wysłany: 2019-12-10, 00:05   

Skończyłem 65 lat i wciąż nie jestem dorosły.
Fiołkowa Dama uważa, że to przez pępuszek mamci, który zakwita Ygdrassilem, Drzewem Świata.
Moja mama ma 86 lat i jest sto razy energiczniejszą osobą ode mnie.
Ojciec odszedł w moich ramionach. Pompowałem w niego swój oddech.
Nie macie pojęcia jak boję się, odejścia Mamy.
Nie potrafię tego lęku opisać żadnym wierszem.
_________________
Jerzy Edmund Alchemik
 
 
Hardy 


Dołączył: 08 Gru 2015
Posty: 1746
Wysłany: 2019-12-10, 15:44   

PoparzonaKawą, Marku - jak widzę, czasem miniaturka potrafi wywołać dyskusję na egzystencjalne tematy :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
POSTscriptum Strona Główna » PISANE WIERSZEM » Wiersze radosne » Planista


Kontakt:

w sprawach merytorycznych:
Amandalea: amandalea@interia.pl, Leszek Wlazło: niepoeta2@wp.pl

w sprawach techniczno-merytorycznych:
Łukasz Pfeffer (luk19952): lukasz@pfeffer.com.pl


Pfeffer.com.pl - Zaistniej w internecie
 
 

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Dustin Baccetti modified by Nieoficjalny support phpBB2 by Przemo