Wysłany: 2017-05-22, 20:20 Wiersze zebrane z POSTscriptum - 2012 r.
hai.
wiosenny ranek
niebo podzielił na pół
klucz dzikich gęsi
dobrze mi tak
wybrałeś drogę
po której pobiegnie
dzień za dniem
to nic
że nie pomyślałeś
o mnie
bo skoro
studnia wyschła
na nic
nowe wiadro
ulewny deszcz
może już tylko
sprawiać wrażenie
zbałwaniałam "sonet" żart
i nadeszła do mej wioski nieproszona zima
wszyscy się pozamykali i nikogo nima
kiedy członki zmarzają są niezdolne do kochania
obraz jest mniej więcej taki żem jest znowu sama
dziś wieczorem koło knajpy zobaczyłam jego
jakiś dziwny bo wyglądał jakby cały był ze śniegu
i miał takie czarne oczka a nosek czerwony
tak mi wszystko wyglądało że on opuszczony
poleciałam i przyniosłam cztery flaszki wina
zaraz raźniej się zrobiło mijała godzina
popiliśmy sobie zdrowo w głowach zaszumiało
i przestało mi przeszkadzać że wszędzie miał biało
ale co tam jak to baba "zapragłam" miłości
on się cały wziął roztopił w swej bałwaniej gorliwości
h. 1
marcowe słońce
lśni plastikowa torba
w bocianim gnieździe
przewrotka
od dawna
dajesz w zamian
ciche dni
żeby nie dopiec
i nie stracić
ale człowiek
czasami bywa
głodny i wtedy
zjadłby nawet
niedopieczone
miałam kota
nigdy nie wiedziałam
jaka pogoda ducha
podtrzyma wysokie
mniemanie
przecież nie mogę
jeszcze pójść gdzie
oczy poniosą
każda wędrówka może
zmienić spojrzenie
na to co poza
nie napiszę scenariusza
na czas który nie będzie
moim udziałem
miałam kiedyś kota
on zawsze wiedział
jaka pogoda ducha
oswoi zaistniały porządek