Ładny, ciepły erotyk, niedopowiedzenia smakują najlepiej
ecru - lubię ten kolor, lubię to słowo
cyrkonie rosy - śliczności
i też chyba już czytałam? na MW?
a może się mylę...
serdeczności Elżbieta
_________________ przestrzeń
składa się z czasu
pokonywania
prostą linią
myśli
zakrętem pytania
zdecydowaniem
kropki śmierci
po wielokropku
umierania
E
Właściwie nie ma tu sztywnych reguł i są różne stanowiska.
Niekiedy np. pomija się wielkie litery całkowicie lub daje tylko na początku utworu poetyckiego, rezygnując jednocześnie z użycia interpunkcji, lub stosuje się ją bardzo konsekwentnie przy jednoczesnej rezygnacji z dużej litery. Osobiście jestem zwolenniczką konsekwencji (stosuję zgodnie z regułami lub wcale). Przyznaję, że czasami wystarczy mi tylko pauza, chociaz jawi się bardziej jako znak graficzny, niz czysto diakrytyczny.
A więc? Róbta co chceta? Wychodzi na to, że decyduje autor
Pozdrawiam
_________________ kroplą miodu pocieszamy błaznów
lub sami ze sobą rozgryzamy liść mięty
rzeknę za przedmówcami: zgadzam sie z uwagami i opiniami. Wiersz, bardzo mi się podobał, ogólnie i miał kilka momentów, które chętnie bym sobie zabrała (ale to przecież nie uchodzi, zabierać poecie, cos tylko jego)
Przeczytałem z przyjemnością...
Osobiście nie lubię rozstań (dopowiadając coś od siebie jak chodzi o puentę – ale czysto dyskusyjnie, nie jako krytyka tego wersu). Chociaż czasem piękne były przedrozstania
W przekroju pastelowych obrazów
twoje imię.
Smakuje jak herbata pachnąca wanilią.
Tyle niewypowiedzianych słów
przepadło niepostrzeżenie
gdy usta milkły z nadmiaru wilgotności
zaplątanej pomiędzy.
Za szybą ćma.
Podglądała ukradkiem
jak zbierałeś cyrkonie z kwiatów ecru
by potem zmieścić w dłoniach
te dwie.
Lubisz nieduże.
W wieczność zmieniały się rozstania.
Bardzo dobry i ciepły (bo kobiecy ) erotyk. Jednym słowem palce lizać.
Mam tylko jedną uwagę. Jest on dla mnie za krótki, bo chciałoby sie czytać i czytać i jak ta ćma za szybą podglądać ciągle ukradkiem , Twoje słowa, a Ty...? Ty jakby na złość czytelnikowi, spieszyłaś się by go zakończyć. Dlatego brakuje mi na końcu nadbudowy, która prowadziła do rozstań. Może warto pomyśleć by zmienić nieco zakończenie?