POSTscriptum Strona Główna  
  POSTscriptum
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 

Odpowiedz do tematu POSTscriptum Strona Główna » PISANE PROZĄ » Proza poetycka » Z Cyklu "Listy hipotetyczne" - ten - do En Suo
Z Cyklu "Listy hipotetyczne" - ten - do En Suo
Autor Wiadomość
Marek 
Z. Marek Piechocki


Wiek: 77
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 15294
Wysłany: 2008-03-22, 14:59   Z Cyklu "Listy hipotetyczne" - ten - do En Suo

Miła pani En-Suo

Jakże tu zacząć to pisanie do Pani? Może od przeprosin, bo już tyle czasu minęło od moich obiecań, że nie tylko pocztą mailową listy, że raz na tydzień w swojej skrzynce na drzwiach zastanie Pani kopertę ze swoim imieniem, adresem. Jestem ciekaw jak wygląda ta skrzynka, jaki do niej kluczyk ... Tak więc proszę wybaczyć moja opieszałość. Ale to może i dobrze, że się nie „produkowałem”, bo czas ostatnio nie był zbyt miłymi zdarzeniami wypełniony i ja w nastrojach raczej „rilkowskich”. O takich rozmawialiśmy tamtego lata. Jakże wdzięczny jestem za Pani optymizm, wrażliwość, które wiele miesięcy trzymały mnie w jako takiej kondycji psychicznej. Później Pani listy, jakże miłe!
Urodził się 335 lat wstecz a ja teraz w słuchawkach słucham jego muzyki- Tommaso Albinioni – Adagio g-moll na organy i smyczki przecudnej urody. Osiem minut nutek, które unoszą w jakieś przestrzenie bardzo odległe. Niezwykle płodnym kompozytorem był ten Albinioni. Gdzieś czytałem, że skomponował 50 oper – nie zachowała się żadna partytura. Tak myślę, że jeśli to Adagio tak piękne, to ile jeszcze innych, które spłonęły w dziejach? Teraz uwertury Beethovena... Wzniosłe, potężne ... i duch ulata. Duch. Seneka tak o nim napisał: „Zważcie, że nic oprócz ducha nie jest godne podziwu, i że wobec jego wielkości nic nie jest wielkie”. Co nie znaczy, że nie mamy słuchać chorałów Bacha czy scherz Chopina – z ducha i dla ducha stworzonych. Tak myślę.
Pytała Pani co czytam ostatnio. Otóż stałem się posiadaczem dość grubego tomu listów Rainera Marii Rilkego do Lou Andreas Salome. Za sprawą pana antykwariusza, który polecił mi te książkę kiedy pytałem o tomy wierszy poety. Owszem, wiedziałem już przedtem nieco o tej niezwykłej miłości – później wielkiej przyjaźni pomiędzy Rainerem a Lou. Tutaj odkrywam rzeczy niezwykłe, o których będę – jeśli Pani pozwoli – pisał. Latem, jeśli los pozwoli i będzie Pani w moim kraju pożyczę książkę do czytania.
3 czerwca 1897 roku, więc w dwa tygodnie od poznania się tak pisał do Lou przeczuwając jej wpływ na niego, jego pisarstwo: „...Każdego mego słowa dotknij swą mocą szczerozłotą, a jak z gotyckiego relikwiarza wypłynie z nich dla Ciebie roziskrzony strumień mej nieograniczonej czułości. Słowa me skryją w sobie każdą najulotniejszą myśl, pragnienie, każde me marzenie. A ty, Pani, je wszystkie rozpoznasz.” I nieco dalej – zapewne o wspólnocie dusz: „Znalazłem ojczyznę”. Tak też było. Znalazł, aż po swój dzień ostatni. A ja?
Żeby nie „smutaskować” – pamięta Pani jak uczyłem znaczenia tego słowa, kończę obiecując za tydzień nową kopertę. Pozdrawiam z mroźnego G.
 
 
Lucy 
Lucyna Mamczur


Dołączyła: 07 Lut 2008
Posty: 2997
Skąd: strawberry fields
Wysłany: 2008-03-22, 20:26   

Marek napisał/a:
kończę obiecując za tydzień nową kopertę. Pozdrawiam z mroźnego G.

Rilke, Albinioni... znów moi ulubieni... ech...
Co prawda nie jestem, niestety, panią En-Suo, ale już czekam na to za tydzień

Tak mi się przypomniał wiersz Rilkego

Samotność jest jak deszcz.
Z morza powstaje, aby spotkać zmierzch;
z równin niezmiernie szerokich, dalekich,
w rozległe niebo nieustannie wrasta.

Dopiero z nieba opada na miasta.
Mży nieuchwytnie w godzinach przedświtu,
kiedy ulice biegną witać ranek,
i kiedy ciała, nie znalazłszy nic,

od siebie odsuwają się rozczarowane;
i kiedy ludzie, co się nienawidzą,
spać muszą razem - bardziej jeszcze sami:
samotność płynie całymi rzekami.


Pozdrawiam
i dziękuję za list
L
_________________
Każdy ma swój kawałek nieba
 
 
 
Marek 
Z. Marek Piechocki


Wiek: 77
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 15294
Wysłany: 2008-03-22, 20:52   

Cytat:
i kiedy ludzie, co się nienawidzą,
spać muszą razem - bardziej jeszcze sami:


zawsze uważałem to za najważniejszą część tego wiersza - tzw. rewelkę

A co do En-suo. Istniała naprawdę. Tzn. - istnieje/żyje - mam nadzieję - nadal - tylko już nie wiem gdzie - kontakt się urwał po ostatnim konkursie chopinowskim (2005) - ale to długa historia. Naprawdę nazywa się Eri Iwamoto. Jest Japonką ...
A listy do En Suo miały być felietonami do tygodnika Ziemia Gorzowska - "pod listami" miały być "przemycane" inne wartości - właśnie o literaturze, muzyce, teatrze ... itd. Ukazały się - niestety - tylko dwa (zaraz zamieszczę ten drugi -choćby dla Ciebie) - niestety - bo właściciele Gazety doszli do wniosku, że to za trudne (??!!) i niepotrzebne - lepiej w to miejsce reklamy - albo co?? - i tak zeszło z "ekranu". Zostały dwa listy w moim komputerku. Potem pisałem felietony o kobietach sławnych muzyków - kilka się pokazało ...
 
 
Lucy 
Lucyna Mamczur


Dołączyła: 07 Lut 2008
Posty: 2997
Skąd: strawberry fields
Wysłany: 2008-03-22, 21:23   

Marek napisał/a:
właściciele Gazety doszli do wniosku, że to za trudne (??!!) i niepotrzebne - lepiej w to miejsce reklamy - albo co?? - i tak zeszło z "ekranu"

oby tylko nie stało się to znakiem czasów...
Marek napisał/a:
Zostały dwa listy w moim komputerku.

Marek napisał/a:
(zaraz zamieszczę ten drugi -choćby dla Ciebie)

i to mnie cieszy :)

L
_________________
Każdy ma swój kawałek nieba
 
 
 
amandalea 
Lidia Kowalczyk


Wiek: 62
Dołączyła: 17 Paź 2007
Posty: 21210
Wysłany: 2008-03-22, 22:01   

I znowu przeczytałam z przyjemnością Marku :)
_________________
a po nas już nic
jeno popiół i zgliszcza
życie to jeden wic
rzekł uczeń mistrza
 
 
jaga 
Jadwiga


Wiek: 23
Dołączyła: 31 Mar 2011
Posty: 4521
Skąd: lubuskie
Wysłany: 2019-10-10, 15:20   

Marek napisał/a:
kończę obiecując za tydzień nową kopertę.
- czekamy zatem Marku na nową kopertę i nowy list - z przyjemnością czytam
_________________
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.

— Wisława Szymborska
 
 
Gorgiasz 


Dołączył: 10 Lis 2016
Posty: 842
Wysłany: 2019-10-10, 15:49   

Czekamy; mało kto dziś tak pisać potrafi.
 
 
Marek 
Z. Marek Piechocki


Wiek: 77
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 15294
Wysłany: 2019-10-10, 19:33   

Zdaje się, że tych listów w PS jest sporo. W sumie "wyszła" z nich książka "Listy hipotetyczne" z pięknymi, baśniowymi ilustracjami Leszka Kostuja. Niektórzy ją mają. Mi został jeden egzeplarz. Ale zobaczę czy mam PDF do druku. Dam znac jak znajde w czeluściach komputerka.


Jednak nie mam racji. Listów w PS nie ma. Ale jest w lapku PDF więc jeśli ktoś ma ochotę to poślę na adres mailowy.
Poza tym można znaleźć całośc publikowaną w cotygodniowych odcinkach w portalu pisarze.pl
Było to dość dawno więc nie wiem jak znaleźć.
 
 
ibell 

Dołączyła: 07 Kwi 2015
Posty: 438
Skąd: Gorzów Wlkp.
Wysłany: 2019-10-15, 17:19   

świetnie - jak zwykle wszystkie Twoje utwory:):)
_________________
ibell
 
 
mgielka 


Dołączyła: 06 Gru 2013
Posty: 2351
Wysłany: 2019-10-23, 17:56   

:padam: :serce: :padam:
 
 
Marek 
Z. Marek Piechocki


Wiek: 77
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 15294
Wysłany: 2019-10-23, 18:58   

Dziękuję za miłe słowa!
 
 
wojna światów
[Usunięty]

Wysłany: 2019-10-25, 22:27   

Lucy napisał/a:
Marek napisał/a:
właściciele Gazety doszli do wniosku, że to za trudne (??!!) i niepotrzebne - lepiej w to miejsce reklamy - albo co?? - i tak zeszło z "ekranu"

oby tylko nie stało się to znakiem czasów...
Chyba jednak stało się, niestety. Lepiej zamieszczać idiotyczne "sensacje", plotki, niż wartościowe rzeczy.

Są te Twoje listy natchnione, Marku. Każdym, który czytam, do którego wracam (bo należę do szczęśliwców, którzy mają wyżej wspomnianą książkę - "Listy hipotetyczne"), jestem oczarowana do granic. Piękna sztuka epistolarna niestety zanika. Bo nijak nie potrafię podciągnąć pod nią pisania e-maili.
Nie myślałeś, Marku, by powrócić do tej koncepcji? Choćby tu, na POSTscriptum? Albo na Się Myśli? Tam na pewno z radością przyjmą Twoje pisanie. A ja będę najwierniejszą czytelniczką...
 
 
Marek 
Z. Marek Piechocki


Wiek: 77
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 15294
Wysłany: 2019-10-26, 18:11   

Jak los łaskawy pozwoli to może w przyszłości...
Dziękuję za"
wojna światów napisał/a:
A ja będę najwierniejszą czytelniczką...
 
 
wojna światów
[Usunięty]

Wysłany: 2019-10-26, 19:25   

Marku, mówię bardzo serio! Po co odkładać na przyszłość to, co można zrobić teraz?
Dużo się dowiadywałam, uczyłam z Twoich listów. A ich styl zachwyca mnie do granic.
Jesteś niedoścignionym wzorem. Serce mi pęka, że już nie piszesz...

A przecież jest tyle do opowiedzenia!...
 
 
Marek 
Z. Marek Piechocki


Wiek: 77
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 15294
Wysłany: 2019-10-27, 19:24   

wojna światów napisał/a:
Serce mi pęka, że już nie piszesz...


Tak, tak.. to już ponad dwa lata jak nic z głowy nie chce wynijść i się zapisać. Taki to czas.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
POSTscriptum Strona Główna » PISANE PROZĄ » Proza poetycka » Z Cyklu "Listy hipotetyczne" - ten - do En Suo


Kontakt:

w sprawach merytorycznych:
Amandalea: amandalea@interia.pl, Leszek Wlazło: niepoeta2@wp.pl

w sprawach techniczno-merytorycznych:
Łukasz Pfeffer (luk19952): lukasz@pfeffer.com.pl


Pfeffer.com.pl - Zaistniej w internecie
 
 

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Dustin Baccetti modified by Nieoficjalny support phpBB2 by Przemo