POSTscriptum Strona Główna  
  POSTscriptum
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 

Odpowiedz do tematu POSTscriptum Strona Główna » PREZENTACJE » Powieść 'Zielony karp i okolica'
Powieść 'Zielony karp i okolica'
Autor Wiadomość
Witold Kiejrys 
witek


Wiek: 81
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 3864
Skąd: Bartoszyce
Wysłany: 2017-01-23, 16:34   Powieść 'Zielony karp i okolica'

Nie wiem, gdzie to zamieścić, piszę więc w tym dziale.

Kilka dni temu, dokładnie w piątek, nakładem wrocławskiego wydawnictwa 'Poligraf', ujrzała światło dzienne moja powieść pt. 'Zielony karp i okolica'.
Cena książki 35.00 zet, ale w księgarniach internetowych do nabycia już od 22.50 zł, w zależności na którą z księgarń się trafi.

Dla jasności, nikogo nie namawiam do kupna, ale czuję się w obowiązku poinformowania, także o tej formie mojej aktywności twórczej.

Pozdrawiam, Witek
_________________
człowiek szlachetny rozumie prawość, człowiek małostkowy rozumie zysk

Konfucjusz
 
 
Marek 
Z. Marek Piechocki


Wiek: 78
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 15295
Wysłany: 2017-01-23, 16:51   

Dziękujemy i gratulujemy! :)
 
 
pan_ruina 
Stefan Rydel


Wiek: 48
Dołączył: 05 Maj 2014
Posty: 1537
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-01-23, 17:01   

Gratuluję Witku:)
_________________

 
 
wojna światów
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-23, 17:45   

Witold Kiejrys napisał/a:
nakładem wrocławskiego wydawnictwa
No, proszę :) To wszak i moje, i Stefana strony - tym milej :)

Bardzo się cieszę z Twojego sukcesu, Witku! Gratulacje!!! :padam:
Może uchylisz rąbka tajemnicy i zdradzisz, o czym jest książka?
 
 
pan_ruina 
Stefan Rydel


Wiek: 48
Dołączył: 05 Maj 2014
Posty: 1537
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-01-23, 18:11   

wojna światów napisał/a:
]No, proszę :) To wszak i moje, i Stefana strony - tym milej :)
yhy;) znajdzie się jeszcze kilku zacnych PeeSowiczów z tego rejonu :D
_________________

 
 
Gorgiasz 


Dołączył: 10 Lis 2016
Posty: 842
Wysłany: 2017-01-23, 18:46   

Gratulacje!
Czy zielone karpie są jadalne?
 
 
wojna światów
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-23, 20:45   

pan_ruina napisał/a:
znajdzie się jeszcze kilku zacnych PeeSowiczów z tego rejonu :D
A, to bez wątpienia! Co najmniej dwoje :hyhy:
 
 
asia 
Joanna Lessnau

Wiek: 42
Dołączyła: 25 Paź 2012
Posty: 3955
Skąd: m. pomorskie
Wysłany: 2017-01-23, 21:49   

Gratuluję Witku :padam:
_________________
Budowałem na piasku
I zawaliło się.
Budowałem na skale
I zawaliło się.
Teraz budując zacznę
Od dymu z komina.

Leopold Staff
 
 
Witold Kiejrys 
witek


Wiek: 81
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 3864
Skąd: Bartoszyce
Wysłany: 2017-01-24, 10:20   

Nie, Gorgiaszu, niejadalne! Objaśnienie tytułu znajduje się w powieści. A nb jest w tej powieści także wątek zgorzelecki, z 1957 roku. Epizod, ale za to b.ważny.

Wojenko, to trudno napisać w kilku słowach. Książka niby o mnie, bo występuję tam w pierwszej osobie liczby pojedynczej, ale nie tyle o mnie, co o życiu, gdzie wspomnienia i penetracja przeplatają się z prozą dnia powszedniego. Gdzie moje błędy są dla mnie przede wszystkim doświadczeniem, gdy dla innych bólem rodzącym dramaty. Ale to, co teraz tu piszę, to tylko ogromne uproszczenie.
Powieść, bo jednak to powieść, w której obszary fikcji literackiej sięgają 10 - 15% jej zawartości, w dużych obszarach jest opowieścią poetycką i to wbrew tym kilku wierszom w niej zamieszczonym.

Pozostałym, gratulującym, dziękuję za znak, ale gratulacji nie rozumiem.
Napisanie książki nie jest sukcesem. Sukcesem jest moja trzeźwość zbudowana na zgliszczach, którym staram się nadać nowe formy życia.

Książkę kończą słowa użyczone mi przez Elę. Hm, najwyżej skopie mi tyłek!
Cóż, piękniej nic nie jest w stanie spiąć tej powieści. Pasują one do mnie, jak ulał!
:)
Wszystkim Serdeczności
_________________
człowiek szlachetny rozumie prawość, człowiek małostkowy rozumie zysk

Konfucjusz
 
 
wojna światów
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-24, 12:04   

Witold Kiejrys napisał/a:
gratulacji nie rozumiem.
Napisanie książki nie jest sukcesem.
Wiesz, Witku... myślę, że to zależy od punktu widzenia. To tak, jak z pisaniem: tę samą rzecz różne osoby opiszą w różny sposób. Choć przecież patrzą na to samo! Podobnie jest z określeniem, czym jest sukces. Dla jednego jest nim samo trwanie mimo przeciwności, dla innego dopiero wysokie zarobki i awans zawodowy. Granica jest oczywiście płynna, nasze ludzkie postrzeganie zmienne, a chęć zdobywania/ odnoszenia sukcesów niekiedy przybiera formę patologii. To wtedy zaciera się granica i człowiek dąży do celu za wszelką cenę, nie zważając na innych.
Podziwiam Twój punkt widzenia, dystans do rzeczywistości. Mnie to wciąż różnie wychodzi...
Mimo wszystko publikacja jest w pewnym sensie potwierdzeniem naszych umiejętności, talentu. Zwłaszcza, gdy okazuje się, że ma spore grono czytelników. Myślę, że podświadomie wszyscy potrzebujemy akceptacji tego, co robimy i co jest dla nas ważne. Prawda: pisanie często jest formą terapii, przerobienia pewnych doświadczeń, ale jest też próbą wyrażenia siebie, pragnieniem pozostawienia po sobie śladu.
To oczywiście namiastka tego, czym może być pisanie. I wyłącznie moje zdanie na ten tamat...

Pozdrawiam serdecznie :)
 
 
asia 
Joanna Lessnau

Wiek: 42
Dołączyła: 25 Paź 2012
Posty: 3955
Skąd: m. pomorskie
Wysłany: 2017-01-24, 12:16   

ależ Drogi Witku jak wojenka napisa "publikacja jest w pewnym sensie potwierdzeniem naszych umiejętności talentu" i tego właśnie gratuluję :)
_________________
Budowałem na piasku
I zawaliło się.
Budowałem na skale
I zawaliło się.
Teraz budując zacznę
Od dymu z komina.

Leopold Staff
 
 
Witold Kiejrys 
witek


Wiek: 81
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 3864
Skąd: Bartoszyce
Wysłany: 2017-01-24, 17:44   

heh, asiu, wojenko, dzisiaj każdy może wydać, byle zapłacił za to. A ja zapłaciłem!
Niezłą sumę, prawie dwanaście i pół tysiąca. Uczciwa cena, uczciwa kwota!
Jedna książka nie jest miarą talentu, może drobnych umiejętności. Nadto, talent objawia się w różnorodności. Jeżeli napiszę z pięć, siedem powieści o różnej tematyce, ale niezmiennie na wysokim poziomie artystycznym, możemy wtedy mówić o jakimś tam talencie. Jeśli książki będą monotematyczne, wtedy
powiemy co najwyżej, o dobrym rzemiośle. - Szkopuł w tym, że rzemiosło jaśnieje, a talenty [skoro biedne] ciągną się gdzieś w ogonie zapomnienia. - Zdarza się, że po dziesiątkach, albo nawet po setkach lat, ktoś podnosi z ziemi kamyk i woła: O, brylant! Patrzcie, brylant! - rzadko, ale zdarza się.

Choćbym nie wiem jak się wysilał, jeśli czytelnika książka nie zatrzyma, jeśli nie odłoży jej na bok z postanowieniem, że na pewno niejeden raz do niej sięgnie - to książka taka nie ma żadnej wartości. Po odłożeniu, staje się zwykłą makulaturą (mocno mówię, ale uczciwie i szczerze).

Wojenko, nie pisałem tej książki dla akceptacji. Musisz ją przeczytać, z pewnych względów Asia też. Ta książka nie jest też autoterapią. Autoterapię przechodziłem kilkakrotnie, w ramach przerabiania Programu 12 Kroków AA. O tym też nieco w książce. Dla poszukujących polecam, bo w tym akurat przedmiocie jestem ekspertem! Prawdziwie!

Namówcie swoje Biblioteki, by książkę tę kupiły i wzbogaciły zasoby. Nie musicie kupować. Zachęcać, i owszem, zachęcam, ale nikogo nie namawiam.

Fajnie się z wami rozmawia. :) Pozdrawiam serdecznie.
_________________
człowiek szlachetny rozumie prawość, człowiek małostkowy rozumie zysk

Konfucjusz
 
 
wojna światów
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-25, 21:02   

Dużo racji jest w tym, co piszesz, Witku! Ja patrzę jednak z punktu widzenia osoby, która nie potrafi tworzyć, a zawsze marzyła, by być w tej materii kimś... Ale marzyć sobie można. Tym bardziej podziwiam tych, którzy potrafią ubierać myśli w słowa, wyrażać siebie, swoje pomysły... To nie jest coś, czego można się nauczyć. To się po prostu MA. Albo nie. Ja niestety nie mam.


Witold Kiejrys napisał/a:
Autoterapię przechodziłem kilkakrotnie, w ramach przerabiania Programu 12 Kroków AA.
Za to OGROMNY szacunek, Witku :padam:
 
 
Witold Kiejrys 
witek


Wiek: 81
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 3864
Skąd: Bartoszyce
Wysłany: 2017-01-25, 22:54   

Wojenko, Forum nie jest miejscem do szczerej rozmowy o pisaniu.
Łamię pewne niepisane zasady i dość często towarzysko, na priw lub w innych okolicznościach obrywam, jako dyletant wtrącający się np. do świata poezji albo literatury. - Rzecz w tym, że ja wcale nie jestem takim zwykłym dyletantem, ale dyletantem, który dużo przeczytał, w wielu miejscach bywał; dyletantem, który ma doskonała pamięć i wiele w swoim życiu słyszał. Zbierając tę całą wiedze do kupy, okazuje się, że dużo wiem - ale niestety, mniej umiem! - Mniej, bo nie chciało mi się tej wiedzy ćwiczyć. I nie wstydzę się tego lub by o tym powiedzieć, nawet głośno, nawet w każdym towarzystwie. - I jeżeli ktoś spyta: Jest tu nas dwadzieścia osób, to ilu uważasz tu za poetów. Wtedy zazwyczaj skromnie mówię, że moim zdaniem np. jedna osoba, może dwie...,albo żadna! No i waza się przewraca! - Ale po cholerę mnie pytać?! Przecież nie jest to dla mnie prowokacja, a dla towarzystwa! - zresztą, od dość dawna nikt mnie już o to nie pyta.

Wojenko, ważne jest zapisywanie pamięci. Gorąco namawiam WSZYSTKICH - do robienia zapisków, do prowadzenia dziennika lub pamiętnika, do zapisywania wspomnień. Albo się to przyda albo nie, ale będzie znakomitym świadectwem pamięci, historii rodzinnej, historii ulicy, wsi, osiedla, szkoły, sklepu, biura, czegokolwiek! - Ileż ja mam rożnych zapisków, a ile poginęło, ale przez wielokrotne zaglądanie i podczytywanie doskonale dzisiaj pamiętam. Ile zdarzeń i historii jestem w stanie opowiedzieć znajomym, szkolnym koleżankom i kolegom - na spotkaniach bywam kopalnią wiedzy. Ludzie, których los zetknął ze mną na dłuższą chwile biegają za mną, piszą i dzwonią, prosząc, ażebym przypomniał, opowiedział, bo ich życie wtedy staje się nagle bogatsze. - Potrafię zatem ubogacać życie! Ale to nie przyszło samo. To zostało wytrenowane. Potrzeba tego została wpojona przez moją cudowną Mamę. Ale my wszyscy mamy lub mieliśmy obok siebie kogoś cudownego, tylko nie chcieliśmy słuchać. A ja Mamy słuchałem. Fakt, bywałem nieposłuszny, ale słuchałem. Wsłuchiwałem się w każde słowo, w każdy gest wpatrywałem.

Znajomi mówią mi, że gdybym nie pił, to byłbym wielki. A ja odpowiadam, że gdybym nie pił, to nie byłoby moich dzieci i wnuczek, więc jak, miałbym chcieć zabrać im prawo do życia? A poza tym czort wie, czy wspinając się, nie zleciałbym i karku nie skręcił po drodze. No i nie miałbym tych wszystkich przeżyć, które życie moje uczyniły tak barwnym. Niektórzy mówią, że przeklętym, a jednak barwnym! - I na koniec: nigdy nie poznałbym tych wartości i tego dobra, które znam i z którym mogę obcować na co dzień. A przez co, taki ogrom szczęśliwości we mnie! - Chociaż koszty, by dojść do niej, były i są przeogromne!

No, nagadałem się. Ale dzisiaj mam dodatkową porcję szczęścia!
:D
_________________
człowiek szlachetny rozumie prawość, człowiek małostkowy rozumie zysk

Konfucjusz
 
 
wojna światów
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-26, 00:35   

Cieszę się, że się nagadałeś, Witku :)
Lubię Twoje wypowiedzi, patrzenie na świat.

Witold Kiejrys napisał/a:
ważne jest zapisywanie pamięci. Gorąco namawiam WSZYSTKICH - do robienia zapisków, do prowadzenia dziennika lub pamiętnika, do zapisywania wspomnień. Albo się to przyda albo nie, ale będzie znakomitym świadectwem pamięci, historii rodzinnej, historii ulicy, wsi, osiedla, szkoły, sklepu, biura, czegokolwiek!
Przez jakiś czas prowadziłam takie zapiski. Ale potem uznałam, że to bez sensu, że to się sprawdza w przypadku wielkich, a nie kogoś tak nieistotnego, jak ja. Więc zniszczyłam wszystko.
Ale pewnie w przypadku, gdy ktoś ma ciekawe życie, np. dużo podróżuje, poznaje różnych ludzi, ich kulturę, poglądy - ma to sens.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
POSTscriptum Strona Główna » PREZENTACJE » Powieść 'Zielony karp i okolica'


Kontakt:

w sprawach merytorycznych:
Amandalea: amandalea@interia.pl, Leszek Wlazło: niepoeta2@wp.pl

w sprawach techniczno-merytorycznych:
Łukasz Pfeffer (luk19952): lukasz@pfeffer.com.pl


Pfeffer.com.pl - Zaistniej w internecie
 
 

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Dustin Baccetti modified by Nieoficjalny support phpBB2 by Przemo