ale wolę być naiwnym romantykiem
gdybym nawet miał dla kobiety widmo
budować statki z mojej wrażliwości
tak bym to widział.
lub błąkać się za nią w koło po pustyni
lub błądzić za nią po piaszczystej pustyni
ostatnia strofka wymaga solidnego uporządkowania. ale to już w gestii autora. niekoniecznie autor musi być w zgodzie z moimi sugestiami
dwa zaimki się to o dwa za dużo.
wiersz do skończenia na mojej wrażliwości. Dalej to czysty patos i ble ble ble...
pierwsza cząstka może być. W drugiej: wyrzucić ale i z (przed: mojej wrażliwości)
tytuł marszczy nos, ale...
pozdrawiam, witekk
_________________ człowiek szlachetny rozumie prawość, człowiek małostkowy rozumie zysk
Konfucjusz
.AnimusLumen.
Wiek: 42 Dołączył: 15 Mar 2016 Posty: 872
Wysłany: 2023-08-21, 13:09
[quote="SławistanZamlar"]ale wolę być naiwnym romantykiem
gdybym nawet miał dla kobiety widmo
budować statki z mojej wrażliwości
tak bym to widział.
[i]lub błąkać się za nią w koło po pustyni[/i]
lub błądzić za nią po piaszczystej pustyni
ostatnia strofka wymaga solidnego uporządkowania. ale to już w gestii autora. niekoniecznie autor musi być w zgodzie z moimi sugestiami
dwa zaimki się to o dwa za dużo.[/quote]
Przewersyfikowałem trochę, układać, a nie budować, bo chodzi o statki origami (edit: jest puszczać), jeśli chodzi o piaszczystą pustynię to nie lubię dopowiedzeń i staram się ich unikać, jeśli to możliwe, co do zaimków lubię, gdy wiersz czyta się jakby był jednym zdaniem, więc jeśli to w poezji grzech chyba będę grzeszył, dziękuję, pozdrawiam
_________________ „Malarstwo jest milczącą poezją, a poezja - mówiącym malarstwem“ - Simonides
.AnimusLumen.
Wiek: 42 Dołączył: 15 Mar 2016 Posty: 872
Wysłany: 2023-08-21, 13:15
[quote="Witold Kiejrys"]wiersz do skończenia na [i]mojej wrażliwości[/i]. Dalej to czysty patos i ble ble ble...
pierwsza cząstka może być. W drugiej: wyrzucić [b]ale[/b] i [b]z[/b] (przed: [i]mojej wrażliwości[/i])
tytuł marszczy nos, ale...
pozdrawiam, witekk[/quote]
Z z chyba muszę się zgodzić, a z ale przemyślę, co do tytułu takiej właśnie kobiecie zaufałem, z jednej strony bardzo ładna, zaradna, niezależna, że może mieć każdego, z drugiej męczy się z narcyzem, no ale może to część zapłaty za osoby, które po drodze skrzywdziła, a wiem, że znasz życie bardzo dobrze, więc zapewne wiesz, że nie zbudujesz szczęścia na czyimś nieszczęściu, dziękuję, pozdrawiam
_________________ „Malarstwo jest milczącą poezją, a poezja - mówiącym malarstwem“ - Simonides
Nie ma miłości udawanej. Miłości nie udasz, bo miłość to 'ofiara' (niektórzy mówią, że to 'dar', że jest 'darem'). Inaczej jest tylko grą (na zniszczenie, na załatwienia swoich interesów, na osiągnięcie niby sukcesu i wygody). - Miłość własna nazywana jest narcyzmem.
Szczególnym rodzajem miłości jest miłość macierzyńska, przynależna kobiecie. Niekiedy mężczyźnie, choć zdecydowanie rzadziej. Do szczególnego rodzaju miłości kwalifikujemy także przyjaźń.
Kochanie, podobnie jak koleżeństwo, podobne są kolorowej kwiecistej łące, gdzie bzykamy i przekomarzamy się radośnie, skąpani promieniami słońca (lub przyćmieni światłem lampy). Pogodni, zachwyceni chwilą, i gotowi powiedzieć: Oto dziś świat do mnie należy!!!
Mój najstarszy syn w takich chwilach wychodził na balkon i na całe osiedle wydzierał się: Och, jak ja kocham Kryśkę!!! - Jedni pukali się w głowę. Inni radowali razem z Wojtkiem. - Wojtek zaś nabierał smutnych/gorzkich doświadczeń.
Zatem, kobieta o której w wierszu, zabawiała się tylko swoim partnerem, cynicznie wykorzystując jego zaangażowanie uczuciowe.
Howgh!
_________________ człowiek szlachetny rozumie prawość, człowiek małostkowy rozumie zysk
Przepraszam, wiersz mnie nie przekonuje. Może nie wiersz, lecz sposób myślenia w nim zawarty i lawinę komentarzy pod. Jako kobieta widzę inaczej. W każdym związku ktoś cierpi. To wyrachowanie ( w tym przypadku ) kobiety niekoniecznie wypływa z chęci zabawienia się drugim człowiekiem. Kształtują nas doświadczenia, ktoś z kim przebywamy, żyjemy. Jesteśmy przecież plątaniną sznurówek, która czasem wychodzi poprzez szczeliny swojego muru, by być kochaną/kochanym. Wszystkie nieudane próby wydają się być grą, wyrachowaniem, egoizmem. A tak nie jest. Nie jesteśmy wyłącznie czarno-biali.
Prawda jest taka, że zarówno mężczyźni jak i kobiety trafiają się źli/złe. Lepiej być samemu/samej niż z kimś nieodpowiednim. To jest właśnie siła.
Pozdrawiam i życzę odnalezienia szczerze kochającej księżniczki.
Nawet jeśli jej nie znajdziesz, będziesz mógł być dumny z tego, że sam siebie kochałeś, bo zamknąłeś wrota narcyzkom.
Analogicznie też to tyczy się kobiet nie zadowalających się kiepskim traktowaniem i gierkami.
Ależ oczywiście, mają panie rację Małgosia i Beata, system działa w obie strony w równym stopniu.
Niestety, zaangażowanie uczuciowe usypia roztropność. - Dla Małgosi, to temat rzeka.
Pozdrawiam, witekk
_________________ człowiek szlachetny rozumie prawość, człowiek małostkowy rozumie zysk
No cóż, szukanie ideałów przeważnie kończy się bolesnymi rozczarowaniami, ale czy człowiekowi potrzebny jest w ogóle ideał? Może jako byt wzorcowy i postulowany, wyobrażony, tak, ale jako żywy człowiek, podejrzewam, że byłby trudny do zniesienia