Marku, dawno Cię nie czytałam Tak, dusza nie umiera nigdy, nawet po śmierci i zdecydowanie warto nasłuchiwać. Ładny opis, nastraja pozytywnie do życia, a to bezcenne. Pozdrawiam
Marku, niepokój nie jest niczym złym, gdy zmusza do wielowątkowego myślenia; do pracy nad sobą.
Będąc w postaci, w której akurat jestem, z wielkim zainteresowaniem obserwuję stan ducha innych ludzi, i nie tylko. - To również dla mnie, rodzaj takiego małżeńskiego kalendarzyka.
Aktualnie jestem od pewnego czasu w stanie euforii, a wiersz twój - będąc z różnych względów mi bliski - przywołuje potrzebę zanurzenia się w medytację. Od dawna w twoich wierszach odnajduję bliskie mi i chyba wspólne progi wrażliwości. Niekiedy wystarcza mi do tego tylko jedno słowo, by pobudzić czujność. Niekiedy wydaje się, że ja tego pragnę, a czasami, że go potrzebuję.
Pozdrawiam serdecznie, witekk
_________________ człowiek szlachetny rozumie prawość, człowiek małostkowy rozumie zysk
Podobno i duszę można unicestwić za pomocą potężnej energii, np. wybuchu nuklearnego. Ale abstrahując od tego to bardzo dobry wiersz - ciepły, nostalgiczny, wręcz organiczny. No może poza metaforą "korale słów". Nie pasuje mi tutaj. Pozdrawiam
Dołączyła: 15 Sie 2009 Posty: 1313 Skąd: Sheffield
Wysłany: 2023-10-18, 01:21
Najbardziej lubię, że Ty piszesz swoim życiem. Nie tylko patrzysz, słuchasz, czujesz czy myślisz. Cały jesteś w tym wierszu, w drodze, ze swoimi zwyczajami, przyjemnościami i sposobami na samotność.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
_________________ If you don't know where you are going,
any road will take you there.
/Lewis Carroll/