Wysłany: 2019-05-19, 18:36 Kukułka von Max Dauthendey (1867-1918)
Brunatne liście płukane w szlamie.
Z cienistych parowów
Patrzą oczy łani jak noc księżycowa.
Szkarłatnie, duszno, to przez zimne jamochłony.
Pośród czarnych korzeni grobli
Niebieski błędny ognik
Chybocze się
I
Gaśnie.
Kuckuckruf
Braune Blaetter spuelen auf dem Schlamme.
Aus dem Schattenschluchten
Mondnachtaugen einer Hindin.
Scharlach, schwuel, von kalten Schwaemmen.
Zwischen schwarzen Wurzeldaemmen
Eine blau Erdgasflamme
Wankt
Und
Loescht.
_________________ Z Ciemnogrodu, gdzie najjaśniej bywa pod latarnią
Podoba mi się Twoje tłumaczenie, fiołkowa. Nie znam jednak jęz. niemieckiego i nie mogę dokonać szczegółowego porównania. Wydaje mi się, że u Ciebie jest inny układ rymów, ale wiem też, że nie zawsze da się dochować wierności oryginałowi.
Właśnie przed chwilą usłyszałam za oknem kukułkę Żywą, nie tę ze smartfonu w charakterze dzwonka z czym niniejszym śpieszę się podzielić ową radosną wieścią
_________________ Z Ciemnogrodu, gdzie najjaśniej bywa pod latarnią