dzisiaj odkryłam, że ludzie nie lubią słuchać, ot tak, dla przykładu: pani doktor habilitowana, nobilitowana, chuj wi jeszcze co, patrzy tępo w moje papiery, marzy o kawie, a jej pomarszczone spojrzenia, ześlizgują się z kartek na ławkę. z ławki na krzesło. na krześle przykucają, dumają chwilę, po czym pełzną w stronę okna.
za oknem są ludzie, którzy nie muszą w nic wierzyć
albo wierzą we wszystko i z całym rozpędem
śpią na śmietniskach
jak te biedne biedroneczki. jak krnąbni jasie i łopatologicznie durne małgosie.
ta pani miała bułeczkę na stole. z serem zapewne. albo jagodami, czy to ważne?
widzicie, owa pani musi cierpieć na bezsenność, bo bułeczki ani tknie, przestawia ją oczyma z jednego końca stolika na drugi, wydmuchując noc w chusteczkę. gołębie by się cieszyły mruczy
jak ja nie znoszę gołębi. brudne pasożyty. a jak rzucisz im niedopałek, nie chcą się już nabierać, że to okruszki chleba.
Dołączyła: 15 Sie 2009 Posty: 1330 Skąd: Sheffield
Wysłany: 2022-01-28, 17:59
Nieźle sobie poradziłaś w tym stylu kolejnych skojarzeń, które same prowokują kontynuację. Namawiam Cię na więcej takiego pisania, bo dobrze się to czyta i przede wszystkim pokazujesz rzeczy prawdziwe.
Pozdrawiam.
_________________ If you don't know where you are going,
any road will take you there.
/Lewis Carroll/
Rzeczywiście, za Ritą: Dobrze się czyta!
Tekst nie budzi mojego niepokoju. Raczej uśmiech, który rośnie z każdym zdaniem.
Podoba mi się. Masz coś więcej, niż poczucie humoru i wyobraźnię. Pisz, bo jest co z Ciebie czerpać!
pozdrawiam, witekk
_________________ człowiek szlachetny rozumie prawość, człowiek małostkowy rozumie zysk