Odkąd myśli błądzą tam Gdzie teraz jesteś,
w wyobraźni kreślę rzeczywistą postać,
by stanęła obok, pod przyjaznym niebem,
wiedząc, że na pewno nowej roli sprostam.
Mówią – pozazdrościć temu, kto odnalazł
w beznamiętnym tłumie delikatną duszę,
która umie słuchać – w pamięci utrwalać
odczytany nastrój: łez, radości, wzruszeń.
Bratnich dusz nie sieją, licząc na kwintale,
a co dasz drugiemu, wróci jak bumerang
i nie trzeba szukać, żeby w sobie znaleźć
ludzki odruch serca – dar dla przyjaciela.
Kiedy Lady in Black będą dla nas śpiewać,
zostawimy zwoje poplątanych ścieżek
i pójdziemy razem drogą przeznaczenia,
jak posłuszne owce za swoim pasterzem.
Cóż za porozumienie dusz, co za rezonans!
I jak tu nie zajrzeć w duszę takiego ducha
Miód na moje serducho Panie Zet Przepiękny, ujmujący liryk. Dziękuję.
Tak.
Zdecydowanie coś w tym jest co sprawia że wiersz dobrze się oswaja i czyta.
Może to forma a może wszystkie inne schematy takiego pisania.
Brakuje mi jednak takiej kropki nad i - takiego nie błądzenia słowa za myślą.
Zdecydowanie z ciekawością i przyjemnością.
Ukłony L.G.
_________________ " Każdy dzień to takie małe życie "